sobota, 12 kwietnia 2014

Kwietniowy stosik

Jak dawno mnie nie było na blogu. Aż wstyd. Ale moja praca licencjacka mnie wykończy. Nawet sobie nie wyobrażacie jak chciałabym już lipiec kiedy będzie już po wszystkim. Licencjat licencjatem, ale na czytanie książek oczywiście czas i tak się znajduje. Czytam przeważnie wieczorami jak już leżę w łóżku. Niestety na napisanie recenzji czasu trochę brakuje. Ale chyba nic nie poradzę, że doba ma za mało godzin ;)
Mimo wszystko w kwietniu jak na razie udało przeczytać mi się trzy książki. Na poniższym zdjęciu brakuje dwóch pozycji: Doskonałe i Niewiarygodne. Oby dwie z serii Pretty Little Liars. 


Zaczynając od góry:

PS Kocham Cię Cecelia Ahren 
"Holly i Gerry byli razem od dziecka, dokańczali swoje zdania i śmiali się nawet, gdy się kłócili. Bratnie dusze, które się odnalazły. Nikt nie potrafił sobie wyobrazić ich osobno. Dopóki nie stało się coś nieoczekiwanego. Śmierć Gerry'ego niszczy Holly. Lecz w dniu jej trzydziestych urodzin, Gerry do niej wraca. Zostawił jej kilka listów, które powoli wprowadzają Holly w jej nowe życie - bez niego. Każdy liścik kończy się podpisem "PS Kocham Cię"."

Ta książka leży na mojej półce już dobre dwa miesiące i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Mam nadzieję, że w trakcie przerwy świątecznej po nią sięgnę.

Jeden dzień David Nicholls
"Zawsze 15 lipca...
Emma i Dex? Doprawdy, trudno o mniej dobraną parę. Ona – zakompleksiona idealistka w grubych okularach. On – superprzystojniak z poczuciem, że świat należy do niego. Ona na wszystko musi ciężko zapracować. Jemu natychmiast udaje się to, o czym zamarzy. Ona szuka miłości, on seksu... Jest rok 1988. Oboje dostają dyplomy uniwersyteckie i spędzają ze sobą noc, chociaż nie taką, jaką sobie wyobrażacie, bo... zbyt dobrze się rozumieją! Emma dostaje pracę w podrzędnej knajpie, Dex robi karierę w telewizji. Ich drogi będą się schodzić i rozchodzić, aż po zaskakujący finał.
Wspaniała powieść dla wszystkich – o tym, jak się zmieniamy: my sami, nasze marzenia, widzenie świata, priorytety, jak coś tracimy, by co innego zyskać. Cudowne dialogi, żywe jak... samo życie."


Tak samo jak PS Kocham Cię, ta pozycja również zalega na półce od dłuższego czasu. 

Pretty Little Liars. Zepsute Sara Shepard
"Piąty tom serii Preety Little Liars. Podejrzany o zabójstwo Alison przebywa w areszcie, ale Emily, Aria, Spencer i Hanna jeszcze długo nie będą mogły spać spokojnie. Im więcej sekretów wychodzi na jaw, tym więcej rodzi się pytań. Nagle stare szkolne wspomnienia nabierają nowych znaczeń.
Kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto zabójcą w tej grze?"

Mój prezent na Zająca ode mnie dla mnie. Już leży przy łóżku i czeka.

Chwila szczęścia Federico Moccia
"Nicco jest młody, ironiczny, dowcipny i bystry. Ma tylko jeden problem: jego dziewczyna, Alessia, odeszła od niego, mówiąc na pożegnanie jedynie „Przykro mi”. Nicco nie może się z tym pogodzić: rok wspaniałego, radosnego i intensywnego związku przekreślony bez słowa wyjaśnienia. Na szczęście jest Gruby, dawny kumpel z liceum, trochę nieokrzesany, ale bardzo sympatyczny, pełen energii, który ciąga Nicca po imprezach, barach i kolacjach. Od roku jest zakochany w dwóch dziewczynach naraz, pracuje przez internet i sprzedaje pirackie płyty z muzyką i filmami. To człowiek, który odnajdzie się w każdej sytuacji. Nie ma żadnych skrupułów, by wykorzystywać okazje, które życie serwuje mu na srebrnym półmisku. Zupełnie inaczej niż Nicco, który wszędzie widzi problemy i ma do siebie żal za wiele zdarzeń z przeszłości, na przykład obwinia się o to, że za rzadko mówił ojcu, jak go kocha. Wymyśla sobie od kretynów za każdym razem, kiedy wspomina chwile, w których czuł, jak bardzo kocha Alessię, ale nie znajdował słów, by jej o tym powiedzieć. Pewnego wieczoru w Rzymie w jego poobijanym życiu pojawiają się dwie turystki z Polski. Gruby i Nicco nadskakują im, jak tylko Włosi potrafią. Gorące lato, Rzym, wszechobecne piękno i pragnienie, by spełniły się marzenia. Każdy z bohaterów otrzyma szansę na szczęście. Czy Nicco otworzy swoje serce przed cudzoziemką? Czy zabrać głos nowemu uczuciu? Czy będzie w stanie definitywnie rozliczyć się z przeszłością i cieszyć nowym rozdziałem swojego życia, nawet jeśli ten będzie trwać tylko chwilę?"

Dzisiaj skończyłam czytać. Uwielbiam książki tego autora i tą również się nie rozczarowałam. Czytając ją odnalazłam swoją własną chwilę szczęścia.

Kim byłbym bez Ciebie Guillaume Musso
"Kolejna znakomita powieść Guillaume Musso, autora niezapomnianego „Potem”, romantyczny kryminał, w którym świat rzeczywisty miesza się z fantazją, a przestępstw dokonuje się z wdziękiem i w białych rękawiczkach. W życiu Gabrielle najważniejsi są dwaj mężczyźni – ojciec i ukochany. Jeden z nich jest złodziejem, drugi policjantem. Ojciec dziewczyny, Archibald, to przestępca starej daty – okrzyknięty najprzebieglejszym przestępcą wszechczasów, oczytany erudyta, który z niewymuszonym urokiem kradnie największe dzieła sztuki. Martin Beaumont zawodowo zajmuje się ściganiem ludzi pokroju Archibalda. Młody, obdarzony fantastyczny temperamentem, staje właśnie przed życiową szansą – pojmaniem legendarnego złodzieja. Żaden z nich nie wie, kim jest ten drugi..."

Kolejny wielkanocny prezent. Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po tę pozycję. Do tej pory żadna książka pana Musso mnie nie zawiodła i mam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie.

Plany są zobaczymy co wyjdzie z ich realizacji ;)
Pozdrawiam serdecznie!

niedziela, 9 lutego 2014

"Włoskie zaręczyny" - Santa Montefiore

Tytuł: Włoskie zaręczyny
Autor: Santa Montefiore
Wydawnictwo: Świat Książki
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Ilość stron: 400

„Czterdziestokilkuletni Luka po rozwodzie przeżywa kryzys. jest bogaty, kobiety za nim szaleją, ale on tak naprawdę nie wie, co to prawdziwa miłość. Z dnia na dzień podejmuje nieoczekiwaną decyzję - rezygnuje z pracy i wyjeżdża na południe Włoch, gdzie mieszkają jego rodzice. Tam poznaje Cosimę, która dwa lata wcześniej straciła sześcioletniego synka. Kobieta jest w głębokiej rozpaczy. Luca, i tylko on, dość często widuje chłopca, który nie mówi, ale najwyraźniej usiłuje mu coś przekazać...”

Po „Włoskie zaręczyny” sięgnęłam tylko dla tego, że zainteresował mnie tytuł. Wystarczyło, że na okładce zobaczyłam słowo włoskie i już wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Po prostu uwielbiam książki, których akcja toczy się we Włoszech. Autorki wcześniej nie znałam, nie spotkałam się z żadną inną powieścią autorstwa pani Montefiore, ale po przeczytaniu tej pozycji wiem, że na pewno zapoznam się z również innymi. I to z wielką chęcią. Książkę czytało się szybko i przyjemnie. Styl jaką została napisana bardzo mi odpowiadał.

„Włoskie zaręczyny” jest to kolejna książka, po której spodziewałam się czegoś innego, jednak w tym wypadku zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Szczerze powiedziawszy to byłam przygotowana na typowe romansidło. Wątek miłosny oczywiście był, ale owiany był magią i tajemnicą. Jest to powieść obyczajowa, która opowiada nie tylko o miłości, ale także o historii pewnej rodziny zamieszkującej włoską Incantellarię, o pięknym pałacu o mrocznej przeszłości oraz o kobiecie, która nie może pogodzić się z utratą ukochanego Francesca…
„Dom zbudowany był z piaskowca w tym samym odcieniu co całe miasteczko. Okna wieńczyły ozdobne barokowe czapy, metalowe kraty balkonów przypominały koronki. Dach pokryty był różową dachówką, a z dwóch stron stały wyniosłe wieże. Pałac otaczały smukłe sosny i ciemnozielone, prawie granatowe cyprysy.”[1]

Głównym bohaterem jest czterdziestokilkuletni Luca, który po rozwodzie i porzuceniu pracy w banku postanawia pojechać w odwiedziny do rodziców, którzy mieszkają w małym miasteczku we Włoszech, w uroczej Incantellarii, w pięknym palazzo… Na miejscu zaprzyjaźnia się z dwójką starszych osób, z kobietą o imieniu Ma i profesorem Caradokiem, którzy pomagają mu w odkryciu tajemnicy palazzo oraz zakochuję się w pięknej i tajemniczej Cosimie. Na początku kobieta nie pozwala się do siebie zbliżyć, jednak wszystko się zmienia, kiedy Luca ratuję kobietę, która chciała popełnić samobójstwo. Zbliżają się do siebie, kiedy mężczyzna wyznaje Cosimię swoją sekret…
W książce najbardziej urzekły mnie opisy miejsc, w których toczyła się akcja. Miałam wrażenie, że sama znajduję się w Incantellarii. 

„Średniowieczne miasteczko skąpane było w słońcu, czerwień dachów migotała w rozgrzanym powietrzu nad białymi i piaskoróżowymi domami(…) Z bliska dobrze widział szarą kamienistą plażę oraz wyraźnie odcinające się od jej tła błękitne i białe rybackie łodzie.”[2]

Książka jest idealna, aby się zrelaksować, odpocząć od codzienności i przenieść się do słonecznych Włoch, szczególnie gdy u nas pogoda nie zachwyca. Warto sięgnąć po tą pozycję właśnie ze względu na barwne opisy.

Moja ocena: 5/6

Książka bierze udział w wyzwaniu:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
+ Rekord 2014

_______
[1] S. Montefiore, Włoskie zaręczyny, Warszawa 2013, s. 50.
[2] Tamże, s. 45.

niedziela, 26 stycznia 2014

"Dziecioodporna" - Emily Giffin

Tytuł: Dziecioodporna
Autor: Emily Giffin
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: Literatura obyczajowa
Ilość stron: 385


"Czy trzeba wybierać między dziećmi a karierą?
Czy w miłości mają sens niezrywalne umowy?
Czy w życiu warto mówić "nigdy"?
Claudia i Ben są szczęśliwym małżeństwem. Nie chcą mieć dzieci, realizują się w pracy i w życiu towarzyskim. Kiedy jednak w domu ich przyjaciół pojawia się niemowlę, w Benie coś pęka. Pragnie zostać ojcem. Jak w tej sytuacji zachowa się Claudia? Czy ich małżeństwo wytrzyma tę próbę?"

Szczerze powiedziawszy to po tej książce spodziewałam się czegoś innego, czegoś więcej. Porównując ten tytuł z innymi powieściami tej autorki, „Dziecioodporna” najmniej przypadła mi do gustu. 

Główną bohaterką jest Claudia, która ma kochającego męża i dobrą pracę. Claudia razem z mężem nie chcą mieć dzieci do czasu, kiedy ich przyjaciołom rodzi się synek. Nagle Ben uświadamia sobie, że też pragnie zostać ojcem. Niestety nie jest to takie proste, ponieważ główna bohaterka nie zamierza zmienić zdania. Według Claudii w sprawie posiadania dzieci nie ma czegoś takiego jak kompromis. I tutaj myślałam, że akcja się zacznie. Para razem będzie próbowała rozwiązać ten problem. Wszystkiego się spodziewałam. Że będą chodzić na terapię, Ben w każdy możliwy sposób będzie nakłaniać żonę do zmiany decyzji. Spodziewałam się nawet tego, że mężczyzna będzie podmieniał pigułki, aby tylko zostać ojcem. Byłam przygotowana do burzliwych kłótni…

Kłótnia była, po której Claudia wyprowadza się do swojej przyjaciółki, a kilkanaście stron dalej już są po rozwodzie. 

Co prawda Claudia dalej kocha swojego byłego męża, lecz w międzyczasie spotyka się z kolegą z pracy i rozmyśla o tym, że Ben również kogoś ma. Jednak po rozwodzie głównej bohaterki z mężem akcja bardziej skupia się na osobach z bliskiego otoczenia kobiety. Jest jej przyjaciółka Jess, która ma romans z żonatym facetem i łudzi się, że dla niej zostawi żonę. Dalej są jej dwie siostry, gdzie jedna ma duży dom, trójkę dzieci i zdradzającego męża, a druga kochającego męża, z którym pragnie mieć dzieci lecz nie może.

Problemy jej bliskich w pewnym stopniu powoli zaczynają wpływać na z decydowanego „nie” na „może jednak” w kwestii zostania mamą. A wszystko po to, aby tylko odzyskać męża, który zdaniem Claudii zaręczył się z piękną, wysportowaną lekarką. 

Nie zdradzę jak skończyła się cała historia. Być może ktoś z was będzie miał ochotę na ten tytuł i sam przeczyta o losach Claudii.

Pomysł autorki na książkę był naprawdę dobry, ale według mnie nie został on wykorzystane tak, jak ja bym tego chciała. Losy głównej bohaterki trochę gubiły się w opisach problemów innych osób. W porównaniu do innych książek Emily Giffin, niestety tą pozycją się trochę rozczarowałam.

Moja ocena: 3/6

Książka przeczytana w ramach wyzwania:
+ Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
+ Rekord 2014

czwartek, 23 stycznia 2014

Wyzwania czytelnicze 2016

Przeglądając różne blogi przez przypadek wpadłam na ciekawą akcję, która jest prowadzona na blogu dzosefinn, a mianowicie jest to wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu". Długo się nie zastanawiając postanowiłam wziąć w niej udział. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale zawsze warto spróbować, prawda?
http://dzosefinn.blogspot.com/2013/12/1-przeczytam-tyle-ile-mam-wzrostu_29.html 
Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału. Więcej informacji znajdziecie klikając w banner.






Pozdrawiam serdecznie ;)

Obserwatorzy

Etykiety

Szablon wykonany przez Elfabę.